O CO CHODZI W AKCJI „STOP dla wąskiego przejścia przy Biedronce”?

Ludzkość doprowadziła do tego, że już prawie 50 lat temu człowiek stanął na Księżycu. Wydawałoby się, że wszystko jest możliwe. Tymczasem na warszawskim Ursynowie już od ponad trzech lat walczymy o normalne, bezpieczne przejście do podstawówki i gimnazjum dla ponad 2 tys. dzieciaków – tak, by żadne z nich nie zginęło ani nie zostało inwalidą przy ulicy Raabego.

Walczymy BEZSKUTECZNIE.

Ani Biedronka, której rampa sklepowa zajęła większość chodnika, ani Spółdzielnia Mieszkaniowa  „Przy Metrze”, do której należy budynek wynajmowany przez Biedronkę, ani w końcu Dzielnica Ursynów, która powinna zapewnić uczniom bezpieczne dojście do szkoły – nie były przez ten okres skłonne rozwiązać tego problemu.

Którego miejsca na Ursynowie dotyczy problem?

Dotyczy dojścia do Szkoły Podstawowej nr 340 przy ul Lokajskiego 3 – a konkretnie chodnika, który prowadzi od ul. Przy Bażantarni. Przebiega on wzdłuż jezdni dojazdowej do parkingu przy szkole. Potem piesza trasa prowadzi dalej, do Gimnazjum nr 95 (mieszczącego się pod tym samym adresem).

Kto korzysta z tego chodnika?

Jest to pod względem obciążenia najważniejszy ciąg komunikacyjny do SP nr 340 (drugi prowadzi z przeciwnej strony, od ul. Belgradzkiej). Tu kanalizuje się cały ruch pieszy i rowerowy  kierujący się do obu szkół od strony osiedla Kabaty, stanowiącego gros  ich rejonu. Tędy idą uczniowie, rodzice odprowadzający dzieci, nauczyciele i pracownicy szkół. A także okoliczni mieszkańcy i klienci Biedronki, która znajduje się tuż obok.

Na czym polega problem?

Chodnik jest skandalicznie wąski. Uczniowie i rodzice tłoczą się na nim, dzieci schodzą lub są spychane na jezdnię.

Jaka jest przyczyna problemu?

Na pewnym odcinku chodnik przylega do pawilonu Biedronki. Do sklepu dobudowano pochylnię (rampę), służącą głównie do podprowadzania wózków sklepowych, która ograniczyła przejście. Chodnik na tym odcinku zawęża się do niespełna 130 cm, a dodatkowe wmontowane tam przeszkody (słupy podtrzymujące dach rampy, znaki drogowe) ograniczają realnie przejście

do ok. 100 cm szerokości (dla porównania: jest to prześwit odpowiadający mniej więcej drzwiom do mieszkania w bloku).

W godzinach szczytu, przed lekcjami, codziennie przeciska się tędy kilkaset osób. Dodatkowo ludzie muszą się na tej szerokości mijać, bo ruch odbywa się w obie strony (wracają rodzice, którzy odprowadzili wcześniej dzieci).

Dlaczego to miejsce jest bardzo niebezpieczne?

Z jednej strony chodnik ogranicza rampa Biedronki. Z drugiej strony od razu jest jezdnia –  na której w godzinach szczytu trwa intensywny (non stop) ruch samochodów dojeżdżających do szkoły. Korzystają z niej też ciężarówki dostawcze Biedronki  oraz śmieciarki. Ścisk powoduje, że gdy dzieci nie mieszczą się na chodniku, niektóre z nich schodzą na jezdnię, szukając tam przestrzeni. Niekiedy bywają spychane na jezdnię przez tłum.

Korki, manewrujące na wąskiej jezdni auta, dzieci na rowerach i hulajnogach oraz rzeka pieszych, którzy nie mieszczą się na chodniku – to wszystko powoduje, że w miejscu tym w godzinach szczytu panuje komunikacyjny chaos. Wcześniej czy później skończy się on tragicznym wypadkiem, którego ofiarą najpewniej będzie dziecko.

Do kogo należy pawilon handlowy, który „zaanektował” część chodnika?

Właścicielem pawilonu jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przy Metrze”. Stałym jego użytkownikiem jest Biedronka, której sklep mieści się tu od wielu lat. Potrzeby związane z działalnością handlową Biedronki spowodowały dobudowanie pochylni, która „zaanektowała” chodnik.

Jaką szerokość powinien mieć chodnik zgodnie z przepisami prawa?

Reguluje to rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne. Stanowi ono m.in., że:

  1. Chodnik powinien mieć szerokość dostosowaną do natężenia ruchu pieszych (…).
    2. Szerokość chodnika przy jezdni lub przy pasie postojowym nie powinna być mniejsza niż 2,0 m (…).
    3. Szerokość chodnika powinna być odpowiednio zwiększona, jeżeli oprócz ruchu pieszych jest on przeznaczony do usytuowania urządzeń technicznych, w szczególności podpór znaków drogowych, słupów, drzew, wejść lub zjazdów utrudniających ruch pieszych.

Czy możliwe jest przebudowanie pochylni tak, aby wygospodarować więcej miejsca na chodnik?

Jest to jak najbardziej możliwe. Udało się nawet doprowadzić do stworzenia pod egidą Dzielnicy Ursynów dokumentacji projektowej takiej przebudowy – pozwalałaby ona pozyskać ok. 1,2 m na poszerzenie chodnika (co oznacza, że poszerzyłby się on nawet dwukrotnie!).

Niestety – na stworzeniu projektu wszystko się skończyło.

Ilu uczniów uczęszcza do obu szkół?

Do Szkoły Podstawowej nr 340 im. Profesora Bogusława Molskiego w Warszawie uczęszcza ok. 1150 uczniów, szkoła zatrudnia 165 nauczycieli i pracowników.  Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 95 im. I. J. Paderewskiego w Warszawie ma przeszło 860 uczniów plus ok. 120 nauczycieli
i pracowników.

Daje to razem blisko 2300 osób. Jest to największy kompleks edukacyjny na Ursynowie.

Dlaczego podjęliśmy tę akcję?

Pierwsze pisma w tej sprawie pisaliśmy już w październiku 2013 r. Od lat alarmujemy osoby odpowiedzialne w Biedronce, zarząd Spółdzielni „Przy Metrze” oraz władze Dzielnicy Ursynów,
że obecny stan komunikacji do obu szkół oznacza codziennie uciążliwości dla setek okolicznych mieszkańców i poważne zagrożenie wypadkiem z udziałem dzieci.

Od tego czasu ustawicznie naciskaliśmy na zajęcie się problemem, dostosowanie szerokości chodnika do realnych potrzeb  i usunięcie zagrożenia.

Nasze nalegania i kontakty z wszystkimi trzema podmiotami zintensyfikowaliśmy od początku bieżącego roku szkolnego, bo problem zaognia się w miarę przybywania uczniów w obu szkołach.

Niestety – wciąż jesteśmy zwodzeni grą uników. Wszystkie ośrodki deklarują „zrozumienie problemu” – i nie idą za tym żadne działania. Sytuacja się pogarsza.

 

adobe-24943_640 Pobierz powyższy tekst w pliku PDF